mój dom
mieszka we mnie
wilgocią w oczach kiedy nikt nie widzi
tylko kiedy nikt nie widzi
ważne, żeby była bezgłośna
nienamacalna
niewyczuwalna
czy wiesz, że można wyć z bólu bez szmeru
opanowałam tą sztukę w wieku lat pięciu i praktykuję nadal
wilgoć w oczach
jest zaproszeniem do rzezi
niewinnych winnych posiadania serca
i nie zepchnięcia bólu w mrok
zasady są proste
wygra ten, kto zje swoje serce
zanim to zrobi ten drugi
więc zjadam od lat trzydziestu, niewiele mi go zostało
moje niezabliźnione serce staje mi w gardle strachem
ups.
okruszki mojego serca na lśniącym marmurze
niewybaczalny błąd w niewybaczalnym domu
już drżą jej nozdrza
już ostrzy pilniczkiem paznokcie i maluje je starannie na kolor mojej krwi
gotuje się do skoku
w nienagannie dobranych szpilkach
no chyba, że ktoś nas widzi
to wtedy miłość
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz