Pamiętam noc, kiedy patrzyłeś na mnie i powiedziałeś: chcę wiedzieć o tobie wszystko. Nigdy nikt po tobie nie zadał tego samego pytania. Być może to wtedy właśnie zafiksowałam cię w moim czasie.
Teraz już wszystko o mnie wiesz. Nawet to, czego sama o sobie jeszcze nie wiem.
I może powinnam była pozwolić ci zniknąć we wrześniowym powietrzu trzy lata temu, długo przed tym, zanim zadałeś mi jeszcze jedno pytanie, które nadal rezonuje mi w istnieniu. Czy jeśli oboje bylibyśmy sami, za kilka niedookreślonych lat, czy wtedy byś…
Zdania zaczynające się od „jeśli” mogą być bardzo niebezpieczne.
Spóźniona o trzy lata decyzja musi się urzeczywistnić teraz. Teraz spróbuję dowiedzieć się o sobie tego wszystkiego, co ty już o mnie wiesz, i muszę spróbować sama. Muszę dać sobie radę bez świadomości twojej obecności. Muszę przyzwyczaić się, że nie będzie mnie już miał kto złapać, kiedy zacznę spadać. Przez trzy lata czułam, że jesteś moim gruntem. Teraz sama osuwam go sobie spod nóg, inaczej nie nauczę się latać.
A kiedy już znajdę maszynę czasu i będę mogła wszystko naprawić, znajdę niedużą kawiarnię w bramie i zamówię kawę.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz