Tak, ten song dobrze na mnie działa. Cienkie papierosy, Beatelsi i dziary do mnie przemawiają. Plus ten hipisowski teledysk, ładne. Coś we mnie rusza, a to dobrze.
Ostatnio nic u mnie nowego. Oprócz tego, że nadal uczę się lubić siebie i być sobą, co różnie mi wychodzi. Poza tym, obiecałam sobie, że jeśli uda mi się schudnąć 15 kg, to w nagrodę zafunduję sobie tatuaż. Mamie się to nie spodobało, ale co tam. Nie jej ciało, a i postaram się też, żeby nie jej pieniądze.
No i martwię się o przyjaciół. I dobrze, od tego jestem ich przyjaciółką, żeby się martwić. Kto ma to robić za mnie? Żadne z nich nie zasłużyło sobie na to, co dostało. Ale wierzę, że oboje dadzą sobie jakoś radę. Muszą.
Prawda, że muszą?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz