środa, 18 stycznia 2012

60s, Rock and Death

Jak on to zrobił? Jak on to zrobił? Przecież to niemożliwe! No JAK?
Jeśli tylko to chodzi Ci po głowie po obejrzeniu filmu, znaczy, że ostatnie półtorej godziny i miesiące pracy aktorów i ekipy nie poszły na marne. Sherlock w wykonaniu BBC rules.Ale nie, seriously, Reichenbach Fall powalił mnie na kolana. Była drama, jak zapowiedziała Ewa, i to zdrowa. A ostatnie słowa Johna nad grobem... Heh. I w ogóle. Cud, orzeszki (miód pomijam, bom na diecie).
To jedno. A poza tym drugi news z mojego maleńkiego życia: mój pokój jednak postanowiłam urządzić na lata 60-te. Może inaczej: a'la lata 60-te, bo tak do końca nie da rady - za dużo kasy i roboty. Ale i tak czekają mnie (albo raczej rodziców) spore wydatki. Fotel na cienkich nóżkach i to jeszcze w odpowiednim kolorze to nie taka prosta sprawa. Wczorajsza noc i dzisiejsze popołudnie na aukcjach, stronach sklepów meblowych i ebayu, i nadal nie mogę znaleźć czegoś odpowiedniego poniżej dwóch tysięcy. No a dwa tysiące to trochę za dużo.No, chyba, że kupię staroć i odrestauruję. Ale żeby jeszcze były w sprzedaży odpowiednie obicia tapicerskie... Poza tym, nie mam pojęcie ile taka renowacja może kosztować i czy w ogóle się opłaca. Zobaczymy. Bo poza fotelem, reszta dodatków jakoś pójdzie. Plakaty, radio w stylu retro, poduchy się kupi bez większego problemu. Tylko ten chędożony fotel... ):
I jeszcze jedno z dzisiaj: moja mama słucha rocka. Nie wiem, czy lubi, ale słucha. Głośno. ^^
Aaaaa, macie. Kilka fotek wnętrz stylizowanych na lata 60-te :)






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz